Bizony, które żyją w Łódzkiem nie zostaną odstrzelone. Znalazł się dla nich dom

i

Autor: pixabay

Wydarzenia

Bizony, które żyją w Łódzkiem nie zostaną odstrzelone. Znalazł się dla nich dom

2024-06-26 15:38

Historia, która połączyła trzy województwa, znajdzie swój szczęśliwy finał. Trzy bizony, które uciekły z gospodarstwa pod Częstochową i osiedliły się w gminie Gidle koło Łodzi nie zostaną odstrzelone. Zwierzęta trafią do "Safari bizon" w Kurozwękach (Świętokrzyskie). Ośrodek jest przygotowany także na przyjęcie kolejnych zwierząt.

Stado bizonów zostanie uratowane

Od tygodnia służby weterynaryjne i urzędnicy ochrony środowiska z dwóch województw (łódzkiego i śląskiego) starają się uratować stado bizonów amerykańskich, które oddaliło się z hodowli w gminie Kłomnice (pow. częstochowski) prawdopodobnie jesienią ubiegłego roku. Dwa dorosłe osobniki i ciele żerują w lasach i na polach koło wsi Stęszów i Borowa (gm. Gidle) na pograniczu Łódzkiego i Śląskiego.

Rodzinę bizonów amerykańskich w lesie na pograniczu województwa łódzkiego i śląskiego przed tygodniem sfotografowali myśliwi. Ostrzeżenia przed zwierzętami pojawiły się na stronach internetowych gminy Gidle i powiatu radomszczańskiego.

Zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Radomsku Piotr Kunert powiedział, że bizony jako gatunek inwazyjny, nie mogą w Polsce przebywać na wolności ze względu na możliwość przenoszenia chorób i zagrożenie stworzeniem krzyżówki z rodzimym żubrem. To zagrażałoby zdrowiu i czystości genetycznej polskiego pogłowia żubrów.

- Bizony muszą zostać odłowione, odizolowane i przebywać w miejscu dla nich wydzielonym – powiedział Piotr Kunert.

Bizony trafią do "Safari bizon" w Kurozwękach

Gdyby nie udało się odłowić bizonów i znaleźć dla nich odpowiedniego miejsca, zwierzętom groziłby odstrzał. Na szczęście udało się znaleźć dla nich miejsce w hodowli w Kurozwękach (Świętokrzyskie). Pracownicy "Safari bizon" w najbliższych dniach zajmą się odłowieniem stada i przetransportowaniem do Kurozwęk.

- Przygotujemy dla nich osobne pastwiska, odizolowane od naszych zwierząt, aby spokojnie przeszły kwarantannę – powiedziała Agnieszka Kwiecińka z "Bizon Safari" w Kurozwękach. To ośrodek, który od lat hoduje bizony amerykańskie, ma na to pozwolenie i warunki do utrzymywania kilkudziesięciu zwierząt tego gatunku.

Takiej zgody nie miał właściciel bizonów z gospodarstwa pod Częstochową. Natalia Zapała, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach, poinformowała, że śląska RDOŚ, której podlega gmina Kłomnice, skontaktowała się z właścicielem hodowli bizonów i w najbliższych dniach przeprowadzi tam wizję.

- Sprawdzimy, ile zwierząt jest jeszcze w gospodarstwie, w jakim są stanie i przeniesiemy je w przygotowane dla nich miejsce w Kurozwękach – powiedziała Zapała.

Bizon amerykański może mieć do 3 m długości i do 2 m wysokości w kłębie. Waży od 450 do ponad 1000 kg. Po ok. dziewięciomiesięcznej ciąży samica rodzi jedno młode, które już kilka godzin po urodzeniu dołącza do stada.

Bizony dziko żyją w Ameryce Północnej na obszarach prerii i rzadkich lasów. Na skutek polowań na przełomie XIX i XX w. pogłowie bizona z milionów sztuk spadło do kilkuset osobników. Obecnie szacuje się, że na wolności żyje kilkadziesiąt tysięcy bizonów.

ZOBACZ TEŻ: Koszmarny pożar w Zoo Safari Borysew

Nowi mieszkańcy Orientarium Zoo Łódź
Listen on Spreaker.