łódzkie sprawy

Kultowe delikatesy przy Wojska Polskiego zamknięte. Mieszkańcy wspominają: "Kiedyś to był najlepszy sklep w okolicy"

2024-08-28 16:52

Na jednej z grup mieszkańców Bałut pojawiła się informacja, że delikatesy znajdujące się przy ulicy Wojska Polskiego, zostały na stałe zamknięte. Post wzbudził masę wspomnień, szczególnie u osób pamiętających lata 80-te i 90-te, bo to właśnie wtedy sklep przeżywał największe lata świetności.

Delikatesy przy Wojska Polskiego nieczynne. Co jest przyczyną?

Na facebookowej grupie "Bałuty Mieszkańcy" pojawił się wpis, który wzbudził wiele emocji u osób zamieszkujących rejony Wojska Polskiego. Jeden z internautów opublikował zdjęcia delikatesów, które od kilkudziesięciu lat znajdowały się przy rogu z ulicą Sporną i cieszyły się ogromną popularnością.

"Delikatesy, kiedyś otwarte nawet w niedzielę. Po mszy były kolejki"

"Moje lata młodości, lata 80, 80, 90, to był najlepszy sklep w okolicy, moje osiedle, najlepsze lata"

-brzmią komentarze.

Niestety, sklep, który w latach 80-tych i 90-tych przeżywał lata świetności, a ostatnio zmienił się w sieciówkę Carrefour, nie przetrwał. Niewykluczone, że remont ulicy, który trwał przez ostatnie lata, mógł przyczynić się do upadłości placówki, ale nie tylko. Pod wpisem istnieje mnóstwo uwag, że w ostatnim czasie ekspedientki sklepu były bardzo niemiłe, a produkty nieświeże.

"W ostatnim czasie był odrzucający"

"Sklep odstraszał, obsługa przede wszystkim. Częste braki towaru"

"Ja weszłam tam raz i miałam wrażenie, że kupuje artykuły po terminie, bo jakościowo mega słabo"

-pisali internauci.

Sklep przy Wojska Polskiego nieczynny. Jak wspominają go mieszkańcy?

Wybrałam się również na miejsce. Na drzwiach widnieje jedynie kartka z napisem: "Zamknięte. Likwidacja sklepu". W środku już nie widać żadnych półek, tylko puste ściany.

Na zewnątrz wciąż istnieją szyldy po starych delikatesach: MIĘSO, WĘDLINY, RYBY, OWOCE czy WARZYWA. Jest też kultowy już plakat z reklamą jednego z wysokoprocentowych trunków.

Pojedyncze osoby pochodzą do drzwi, by sprawdzić, co się dzieje.

"Szkoda, wielka szkoda. To był jeden z lepszych sklepów w okolicy, było tam wszystko. Oczywiście ja jeszcze pamiętam delikatesy sprzed kilkudziesięciu lat, wtedy to dopiero robiły wrażenie! Brakuje już takich miejsc" - powiedziała mi pani Irena, która mieszka w bloku obok.

"Carrefour to był porażka, ale zawsze coś było pod ręką. Tak to dookoła głównie apteki... Coraz mniej fajnych miejsc znajdziemy w okolicy, większość się zamyka." - dodaje inna mieszkanka Dołów.

"Kiedyś obok była księgarnia, którą bardzo często odwiedzałam. Teraz, jak pani widzi, jest sklep z używaną odzieżą. Czasy się zmieniają. Księgarnia i delikatesy to były dwa wyjątkowe miejsca na Wojska Polskiego" - wyjaśnia kolejna sąsiadka.

Tak mieszka i żyje królowa tenisa Iga Świątek. Daleko jej do luksusu!